OSP Przedbórz, woj. łódzke

Historia OSP Przedbórz

Początki ochrony przeciwpożarowej datuje się na okres feudalizmu t.j. VII- X wiek, jednak brak było w tym czasie przepisów ogólnopaństwowych a sprawy te normowały prawa lokalne. W Polsce aktem o znaczeniu ogólnokrajowym był Statut Wiślicko- Piotrkowski króla Kazimierza Wielkiego w którym określono obowiązek zwalczania pożarów i przewidywano bardzo surowe kary za podpalenia. Zagrożenie w tamtych czasach było ogromne - miasta tworzyły ciasną zabudowę w większości drewnianą, budynki kryte były łatwo palnymi materiałami. Brak prądu zmuszał mieszkańców tak miast jak i wsi do korzystania z lamp i latarek naftowych, świec, piecyków do ogrzewania pomieszczeń i.t.p. co dodatkowo stwarzało możliwość zaprószenia ognia.

Ogromne pożary nie ominęły również naszego miasta. Jak dowiadujemy się z tablicy pamiątkowej w kruchcie kościoła św. Aleksego duże pożary miasta Przedborza miały miejsce w roku 1341, 1638, 1834. Pożar w roku 1638 oprócz wielu zabudowań mieszkalnych strawił również zamek króla Kazimierza Wielkiego w trójkącie ulic Mostowa-Konecka- Podzamcze. Po tym pożarze zamek ten już nie został odbudowany a kolejne lata przyniosły jego całkowitą ruinę. Pożar jaki miał miejsce 05 sierpnia 1834 roku zniszczył 108 domów mieszkalnych wraz z zabudowaniami gospodarczymi. Spaleniu uległy budynki wokół Rynku, wzdłuż przylegających do Rynku ulic oraz część kościoła. Była to najlepsza i najokazalsza zabudowa miasta. W czasie najazdu szwedzkiego w latach 1655-1657 wojska szwedzkie po bitwie pod Żarnowem, opanowały Przedbórz i niemal doszczętnie go zniszczyły. Miasto zostało spalone, resztki zamku królewskiego zrujnowane, większa część mieszkańców miasta wymordowana.

Obraz zniszczeń ilustruje fakt że ze 162 domów mieszkalnych jakie istniały w roku 1636, po pożarze w roku 1638 pozostało jedynie 37. Powyższa sytuacja zmusiła niejako mieszkańców naszego miasteczka do zorganizowania regularnej jednostki do walki z takimi zagrożeniami - Ochotniczej Straży Pożarnej. Jeszcze przed jej powołaniem w chwili powstania pożaru obowiązek dostarczenia sprzętu do akcji gaśniczej spoczywał na miejscowych rzemieślnikach- bednarzach, kołodziejach, powroźnikach czy kowalach. Po akcji jednak sprzęt ten powracał do właścicieli a jego ponowne zgromadzenie do kolejnej akcji wymagało upływu pewnego okresu czasu a tym samym opóźniało skuteczne rozpoczęcie akcji gaśniczej. To też wskazanym było zgromadzenie sprzętu przeciwpożarowego w jednym miejscu aby mógł on być użyty natychmiast kiedy będzie taka potrzeba. mając na względzie powyższe potrzeby prowadzące do usprawnienia akcji ratowniczych, mieszkańcy miasta Przedborza postanowili zorganizować regularną jednostkę Ochotniczej Straży Pożarnej. Za datę jej powstania przyjmuje się dzień 15-go października 1900 roku. Data ta jest wyhaftowana na pierwszym sztandarze jednostki O.S.P. którego poświęcenia miało miejsce 15-go października 1917 roku. Pamiątkowe gwoździe w drzewcu tego sztandaru wymieniają jego fundatorów.

Jako założycieli O.S.P. wymienia się dziedzica Stefana Grabowskiego, właściciela ziemskiego wsi Rączki k/Przedborza i Ignacego Porębińskiego kupca z Przedborza. W niektórych referatach okolicznościowych wymienia się również Ks. prałata Antoniego Ręczajskiego, jednak ksiądz ten przybył do Przedborza około 1918 roku i mógł przyczynić się jedynie do dalszego rozwoju istniejącej już jednostki. W zachowanych dokumentach nie znalazłem żadnej wzmianki gdzie miała siedzibę nasza jednostka w okresie od jej powstania do czasu zajęcia budynku przy ulicy Mostowej naprzeciw obecnego Banku Spółdzielczego gdzie aktualnie mieści się Ośrodek Doradztwa Rolniczego. W roku 1930 siedziba jednostki została przeniesiona do wcześniej wyremontowanego budynku przy ulicy Pocztowej, naprzeciw posesji pana Maliszewskiego w którym funkcjonowała do roku 1978. W roku 1975 dzięki usilnym staraniom ówczesnych członków Zarządu druhów; Jezierskiego Kazimierza, Kluska Aleksandra, Rutowicza Kazimierza, Stachurskiego Zygmunta, i ogromnym poparciu zwykłych druhów strażaków, których nie sposób tu wszystkich wymienić, przystąpiono do budowy nowej remizy OSP na placu przy ul. Mostowej. Remiza ta została uroczyście oddana do użytku w dniu 22 lipca 1978 roku. /w tamtych czasach był to dzień świąteczny – Święto Odrodzenia Polski/ i służy druhom strażakom do dnia dzisiejszego.

Organizowanie naszej jednostki odbywało się w czasie zaborów. Do końca pierwszej wojny światowej władzę w mieście sprawował zaborca rosyjski, który z reguły nie zezwalał na tworzenie się organizacji polskich, jednak w stosunku do Ochotniczej Straży Pożarnej, widząc potrzebę jej działania, nie stwarzał większych trudności. Toteż jednostki OSP były niemalże jedynymi ośrodkami życia kulturalnego a niekiedy i politycznego w tamtym okresie.

Przy naszej jednostce istniało kółko teatralne wystawiające sztuki o charakterze patriotycznym, rozrywkowym, okazjonalnym związanym z rocznicami państwowymi czy świętami państwowymi i kościelnymi. Kółko to prowadziło również dobrze zorganizowaną i bogatą pod względem ilości woluminów bibliotekę. Działała również liczna i dobrze wyposażona dęta orkiestra strażacka.

Burzliwe losy historii naszego państwa – rozbiory, pierwsza i druga wojna światowa, jak również powojenne zmiany siedzib naszej jednostki, sprawiły że znaczna część dokumentów dotyczących jednostki, szczególnie z okresu od jej powstania do końca drugiej wojny światowej, zaginęła bezpowrotnie a część prawdopodobnie została przekazana do archiwów państwowych w innych miastach. Dziś wymagałoby to sporo zachodu aby ustalić jakie dokumenty i do którego archiwum zostały przekazane. Również w czasach powojennych napotykamy okresy w których działalność jednostki dokumentowana była pobieżnie i niedbale. Dotyczy to okresu od roku 1954 do roku 1963.

Druga wojna światowa była dla naszej jednostki okresem szczególnym. Już 1-go września syreny strażackie co rusz ostrzegały mieszkańców miasta o pojawieniu się nad Przedborzem samolotów wroga. 2-go września w czasie ostrzału prawobrzeżnej części miasta przez wkraczające od strony Radomska wojska niemieckie, zginął pilnujący mostu i regulujący ruch na nim drh. Aleksy Paździerski oraz sześć osób cywilnych. W godzinach popołudniowych przed budynkiem Urzędu Miasta zatrzymały się uciekające przed Niemcami wozy strażackie ze strażakami z Radomska. Po ostrej reprymendzie Burmistrza Kozakiewicza strażacy ci zawrócili do Radomska. W dniu 3-go września Niemcy pociskiem z działa podpalili żydowską Boźnicę nad Pilicą a ogień rozprzestrzenił się na aptekę pana Bolesława Lipińskiego, ulicę Mostową, Posterunek Policji, spłonął mały Rynek i podcienia w Rynku Głównym. 4-go września chcąc uniemożliwić Niemcom łatwą przeprawę przez Pilicę, podpalony zostaje nowo wybudowany most na rzece Pilicy. 5-go września nastąpił kolejny atak Niemców od strony Włoszczowy. Spalono wówczas część Rynku od strony południowej, ulicę Kościelną, wikariat, organistówkę i dom parafialny w którym mieściło się kino i ośrodek kulturalno-oświatowy. 9-go września spalił się stary budynek szkolny mieszczący przychodnie przeciwjagliczą. Jak wspomina Burmistrz Kozakiewicz " nie miał go kto ratować – nasza straż była w kompletnej rozsypce i rezygnacji ". W mieście zapanował chaos, strach i przygnębienie. Część mieszkańców opuściła swoje domy kryjąc się w okolicznych lasach, część wyjechała do swoich rodzin i znajomych. Zarząd Miejski ewakuował się najpierw do wsi Miejskie Pola a następnie do wsi Wierzchlas. W mieście wyłączono prąd, nie było Policji, sklepy były masowo grabione przez grupy złodziei z okolicznych wiosek, na ulicach leżały zabite konie i różny sprzęt porzucony przez uciekających. W ciągu kolejnych kilku dni na wezwanie władz niemieckich do miasta powrócił Zarząd Miejski 20-go września ZEORK wznowił dostawę prądu elektrycznego, a 22-go listopada powrócił Komendant Posterunku Policji pan Dubielecki wraz ze swoim zastępcą. Zaraz też przystąpili do organizowania Policji w mieście. Wraz z powracającą do miasta ludnością cywilną, powróciło również większość druhów strażaków. W krótkim czasie Komendant OSP Zdzisław Widel zorganizował w miarę sprawny oddział, który do czasu powrotu i zorganizowania Policji Państwowej, zajął się przywracaniem ładu i porządku w mieście. Przegonili oni z miasta plądrujące w dalszym ciągu grupy rabusiów, zabezpieczyli pozostawione bez opieki mienie pożydowskie, wystawili warty nocne. W miarę upływu czasu życie w mieście zaczęło się powoli stabilizować. W roku 1940 okupacyjne władze niemieckie przydzieliły dla potrzeb naszej jednostki samochód marki "Sztutebaker". Kierowcą tego samochodu został drh. Leon Kaczkowski. W dniu 18 kwietnia 1944 roku, druhowie jadąc tym samochodem do pożaru we wsi Krery, zostali w lesie za Masłowicami ostrzelani przez do dziś nie zidentyfikowany oddział partyzancki. Wskutek ostrzału na miejscu zginęli: Zbigniew Teda – lat 17, syn pełniącego w tym czasie obowiązki Komendanta OSP – Jana Tedy, oraz Marian Osicki – lat 31. Ciężko ranny w głowę został również kierowca – Leon Kaczkowski, ale przeżył i zmarł w latach powojennych. 3-go lipca 1940 roku aresztowany został Zdzisław Widel i wywieziony do obozu koncentracyjnego w Wejmar-Buchenwald. W lutym 1941 roku rodzina Widla otrzymała zawiadomienie że Widel zmarł 08.02.1941 roku na atak serca. Na prośbę rodziny władze obozu przysłali jego prochy do Przedborza i zostały one pochowane na miejscowym cmentarzu. Po aresztowaniu Zdzisława Widla Komendantem OSP został Jan Teda.

Z KART HISTORII OSP PRZEDBÓRZ CZĘŚĆ DRUGA

Po zakończeniu wojny z inicjatywy Burmistrza Kozakiewicza zwołane zostaje na dzień 12. 08. 1945 zebranie organizacyjne O.S.P. Na zebraniu tym przedstawiono straty w sprzęcie jakie jednostka poniosła w czasie wojny oraz zaktualizowano skład osobowy jednostki. Wybrano pierwszy po wojnie tymczasowy Zarząd O.S.P., któremu postawiono za cel ożywienie działalności statutowej, kulturalnej, szkoleniowej. Działania te miały na celu pozyskanie środków finansowych na pokrycie strat w sprzęcie, umundurowaniu, w instrumentach muzycznych orkiestry ale również niezbędnych do przeprowadzenia remontu remizy O.S.P. Mając powyższe na względzie Zarząd wystąpił z apelem do mieszkańców miasta o dobrowolne opodatkowanie się na rzecz O.S.P. Na apel ten odpowiedziały i opodatkowały się osoby: Wojciechowski Bolesław - 60zł, Gierat Józef - 150zł, Garbarciak Jan - 100zł, Strusiński Bolesław - 150zł, Kowalski Władysław - 50 zł, Gajkiewicz Tomasz - 150 zł, Aleksandrowicz Stefan - 150zł, Strejkowski Wacław - 60zł, Kawka Feliks - 100zł, Kurczyński Ludwik - zaoferował kornet. Reaktywowano przedwojenną grupę teatralną, orkiestrę dętą, organizowano liczne zabawy dochodowe, majówki, bale sylwestrowe, loterie fantowe i zbiórki uliczne do puszek. Zarząd zaapelował również do społeczeństwa o zorganizowanie przy jednostce O.S.P.- koła sportowego i chóru.

Działania powyższe w niedługim czasie przyniosły znaczące efekty. Już w roku 1948 zakupiono dwie motopompy oraz samochód pożarniczy "Steyer"- który służył w naszej jednostce do roku 1968. Zakupiony sprzęt został po mszy świętej uroczyście poświecony i ochrzczony. Motopompom nadano imiona "Małgosia" i "Jadzia", a na chrzestnych poproszono: - Wojewodę Szymanka Piotra - z Pigoniową Heleną
- Księdza Nowakowskiego Władysława - z Guziakową Stanisławą
- Burmistrza Patynę Stanisława - z Wójcicką Marią (doktorową)
- Tede Jana z Laszczyk Staniaławą
- Chudego Antoniego ze Stalkową
Jako dalszy orszak chrzestny stanowili: Turno Czesław, Karolewski Karol, Strzelczyk Jan, Laszczyk Janina, Drela Janina, Laskowska Wanda, Loch Stefan, Koski Ireneusz, Pigoń Antoni.

W roku 1952 powołana została przy naszej jednostce żeńska drużyna pożarowa w skład której weszły druhny: Duńska Danuta, Opaczyńska Teodozja, Foksowicz Maria, Osicka Zofia, Majchrowska Irena, Kozłowska Janina, Wtorkowska Urszula, Joachimczak Władysława, Kurczyńska Wanda, Gawrońska Zofia. Na uwagę zasługuje fakt że była to prawdopodobnie jedyna żeńska drużyna jaka w całej długotrwałej działalności O.S.P. była powołana.

Fakty powyższe świadczą o tym że w pierwszych latach po wojnie jednostka O.S.P. była jedyną organizacją na terenie miasta która nie zaniechała swej działalności a wręcz przeciwnie od pierwszych dni wolności stała się organizacją skupiającą życie kulturalne, towarzyskie, reaktywując działające przed wojną kółka teatralne, recytatorskie, jak również orkiestrę strażacką. W celu przeniesienia i aktywowania podobnej działalności na terenach wiejskich mając jednocześnie na względzie podniesienie bezpieczeństwa p/pożarowego powołano w roku 1948 jednostkę O.S.P. w Górach Mokrych, a w roku 1949 w Zuzowach i Nosalewicach. Jako ciekawostkę dodam że jednostka w Nosalewicach została rozwiązana w roku 2007. Przyczyną rozwiązania był brak jakiejkolwiek działalności statutowej. Kolejne jednostki powołane zostały: - w 1966 r. w Piskorzeńcu
- w 1967r. w Józefowie Starym
- w 1968r. w Faliszewie (rozwiązana 02. 04. 2006r. z przyczyn jak Nosalewice.)
- w 1969r. w Żeleźnicy
Powołana była jeszcze oprócz w/w jednostka w Gaju ale ona nigdy fizycznie nie zaistniała- istniała tylko w dokumentach.

12.08.1963. odbyła się w Przedborzu narada w sprawie zabezpieczenia p./pożarowego na terenie miasta i wsi. W naradzie tej uczestniczyli: przedstawiciel Komendy Powiatowej P.S.P. z Końskich p. Ignacy Mandrykowski. oraz aktywiści Gromadzkich Rad Narodowych z Nosalewic, Gór Mokrych, Czermna i Skotnik, oraz przedstawiciele Nadleśnictw z Przedborza i Reczkowa Starego. Na naradzie tej ustalono konieczność instalowania piorunochronów na wsiach, powołania wart nocnych na wsiach tzw. "struży", budowania zbiorników wodnych i montowania zastawek na ciekach wodnych, instalowania we wsiach gongów alarmowych i wyposażenia gosp. rolnych w tłumice i bosaki.

Narada ta miała bardzo istotny wpływ na dalszą działalność organizacyjną w zakresie ochrony p./pożarowej na podległym nam terenie. Już w następnym roku Rada Miejska w Przedborzu podjęła Uchwałę Nr V/12/64 o powołaniu zespołów kontrolnych obejść gospodarskich. W skład takiego zespołu wchodził: milicjant lub członek ORMO, strażak i czasami pracownik Urzędu.

Zadaniem tych trójek było dwukrotne w ciągu roku kontrolowanie obejść gospodarskich tak w mieście jak i na wsiach pod kątem porządku, estetyki i zabezpieczeń p./pożarowych. Sprawdzane były porządki na strychach domów mieszkalnych, zwracano uwagę na zachowanie odległości stogów od budynków gospodarskich, prowizoryczne podłączenia instalacji elektrycznych ale i na walące się płoty, szopy, słomiane pokrycia itp. Akcje te przynosiły wymierne efekty, większość upomnianych stosowała się do wskazanych zaleceń a szczególnie oporni byli przy kolejnych odwiedzinach karani mandatami karnymi. Trójki te działały do roku 1985 przy czym w ostatnich latach składały się one niemal wyłącznie z druhów strażaków.

Kolejnym efektem tejże narady były zbiorniki wodne. Wybudowano ich na terenie gminy kilka m. innymi w Górach Mokrych, Zuzowach, Faliszewie, Józefowie Starym i Jabłonnej. Większość były to naturalne zbiorniki wodne, ogrodzone siatką przed dostępem ptactwa wiejskiego, dziś już zdewastowane, zapomniane, niczyje, często bez wody. W Jabłonnej znajduje się zbiornik stalowy, podziemny o poj. ok. 6.000 litrów z wyprowadzoną na powierzchnię złączką do węża ssawnego. Natomiast w Przedborzu jest to o ile dobrze pamiętam zbiornik betonowy a znajduje się pod chodnikiem na wprost stacji C.P.N. przy ulicy Leśnej. O zbiornikach w Jabłonnie i Przedborzu dziś mało kto już pamięta, ponieważ z nich się nie korzysta i nie konserwuje. Ja pamiętam tylko że w latach 83-84 ówczesny Zarząd którego byłem Prezesem na wniosek starszych wiekiem strażaków podjął decyzję o uzupełnieniu wody w tych dwóch zbiornikach. O ile zbiornik w Jabłonnej został po kilku dolewkach napełniony o tyle w Przedborzu mimo kilkakrotnych dolewek nie udało nam się napełnić. Ostatecznie zamiar ten przerwaliśmy, ponieważ uznaliśmy że ten zbiornik jest albo tak duży że napełnienie go było by długotrwałe, albo jest uszkodzony i woda gdzieś uchodzi. Nikt też ze starszych druhów nie pamiętał kiedy te dwa zbiorniki były wybudowane.

Osobliwym zjawiskiem w latach 80-tych były zdarzające się również dziś, żartobliwie nazywane przez druhów tzw. pożary planowane. Były to pożary starych, przeważnie nie użytkowych, ale jeszcze ubezpieczonych w PZU obiektów, które przeszkadzały bądź to w nowej zabudowie, bądź w rekreacyjnym zagospodarowaniu działki. Stwarzało to nieraz zabawne sytuacje. Zdarzało się że gospodarz wykorzystując zbliżającą się burzę, podkładał ogień w planowanym do spalenia obiekcie, następnie burza omijała daną miejscowość, mimo to gospodarz uparcie twierdził że obiekt zapalił się od pioruna.

Historia wyposażania naszej jednostki w samochody bojowe na przestrzeni lat.

-rok 1940- jak już wspomniałem wcześniej władze okupacyjne przekazały naszej jednostce samochód do celów p./pożarowych marki "Studebaker". O przekazaniu może świadczyć fakt że w zachowanych zdjęciach samochód ten na jednych posiada niemieckie numery rejestracyjne a na dalszych zdjęciach numerów tych już nie ma, stąd można wnioskować że po przekazaniu zostały zdjęte. Brak jest danych co dalej stało się z tym samochodem już po wojnie. Kierowcą tego samochodu był drh. Leon Kaczkowski.

-rok 1948- prawdopodobnie zakupiono lub pozyskano w inny sposób samochód pożarniczy marki "Steyer". Kierowcą tego samochodu był drh. Józef Biały. Samochód ten w roku 1968 sprzedano na złom "Gminnej Spółdzielni" S.CH. za kwotę 1.800zł.

-rok 1954- do Przedborza trafia trzeci samochód pożarniczy marki Star- 20, o numerze rejestracyjnym CK-0344. Niestety nie udało mi się ustalić szczegółów jego przekazania. Z nie jasnych wypowiedzi starszych strażaków wynikało że samochód ten przekazała nam komenda P.S.P. w Końskich. Kierowcą tego samochodu był również drh. Józef Biały. Samochód ten prawdopodobnie w roku 1967 został zamieniony przez K.P.P.S.P. w Końskich na nowszy model.

-rok 1967- w miejsce zabranego Stara-20, Komenda Powiatowa w Końskich przekazuje naszej jednostce nowszy model, samochód Star-25 o numerze rejestracyjnym CK-830. Samochód ten w roku 1980 został przekazany dla O.S.P. Góry Mokre gdzie służył do roku 1997. We wrześniu 1997r. dla O.S.P. Góry Mokre został przekazany z Komendy Powiatowej PSP w Radomsku 7-mio letni samochód pożarniczy marki "Jelcz" o poj. 6.000 litrów wody. W tej sytuacji samochód Star-25 z braku miejsca w garażu został przesunięty do O.S.P. Zuzowy. Ostatni raz samochodem tym druhowie z Zuzów dojechali na obchody dnia Strażaka w Józefowie Starym w dniu 10. 05. 1998r. W drodze powrotnej samochód ten zepsuł się i do remizy został odholowany ciągnikiem. Nie podjęto już jego remontu a w roku 2001 zakupił go za 400 zł, Chudy z Woli Przedborskiej prowadzący zakład wulkanizacyjny. Miał go wyremontować i zachować jako zabezpieczenie zakładu. W jego miejsce do Zuzów został zakupiony ze środków Urzędu, używany ale po karosacji, samochód pożarniczy marki "Żuk". Jego przekazanie nastąpiło 16.06.2002r. Kierowcami samochodu Star-25 w czasie jego bytności w Przedborzu byli kolejno: Piwowarczyk Mieczysław, Jędruszek Bronisław, Klauze Jan.

-rok 1976- jednostka zostaje wyposażona w lekki samochód pożarniczy marki Żuk- A15 wraz z wózkiem wężowym. Samochód ten w roku 1988 został przekazany do O.S.P. Zuzowy gdzie służył do roku 1997. Kierowcami tego samochodu w Przedborzu byli: Warzyński Ryszard w latach 1976- 1979 a następnie Francuz Marian w latach 1979- 1988.

-rok 1980- w miejsce przekazanego do Gór Mokrych samochodu Star-25 Komenda Rejonowa P.S.P. w Radomsku przydzieliła naszej jednostce samochód pożarniczy Star-244 z auto-pompą i działkiem wodnym. Kierowcą tego samochodu został drh. Wysocki Marek a następnie od roku 1991 Francuz Jan. Samochód ten został w dniu 16. 05. 2004r. przekazany do O.S.P. Józefów Stary.

-rok 1988- w dniu 25-go kwietnia 1988r. Komenda Rejonowa P.S.P. w Radomsku przekazała jednostce O.S.P. Przedbórz samochód pożarniczy Star-266 wraz z motopompą Polonia. Samochód ten służy w naszej jednostce O.S.P. do dziś. W roku 2008 samochód ten przeszedł generalny remont tzw. "karosacje". Polegała ona na zamontowaniu w nim auto-pompy, działka wodnego, wymianie oblachowania z jednoczesnym dorobieniem specjalnych schowków na posiadany sprzęt specjalistyczny i wymianie tapicerki w kabinie kierowcy. Kierowcą tego samochodu jest od czasu jego przekazania drh. Klusek Leszek.

-rok 1990- Wiosną 1990r. Komenda Rejonowa P.S.P. w Radomsku wprowadziła w jednostce O.S.P. Przedbórz całodobowe dyżury kierowców zatrudnionych w P.S.P. w Radomsku. Dyżury te w Przedborzu pełnili: Wysocki Marek z Przedborza, Nowak Janek ze Strzelec i Jadowski Piotrek z Będzyna. W celu wzmocnienie siły bojowej jednostki, na czas dyżurów Komenda Rejonowa przesunęła do Przedborza samochód pożarniczy marki Jelcz, o pojemności zbiornika wodnego 6.000litrów. Mimo że dyżury kierowców w kolejnym 91 roku zostały zniesione samochód ten pozostał już na stanie naszej jednostki. Kierowcą tego samochodu od roku 1991 jest Basiński Krzysztof.

-rok 2000- W związku z przypadającą w roku 2000 setną rocznicą powstania O.S.P. Przedbórz, dzięki staraniom Zarządu O.S.P. i przychylności Rady i władz miejskich a szczególnie z-cy Burmistrza Jarosława Chudego został zakupiony ze środków Urzędu przy dofinansowaniu z Funduszy Ochrony Środowiska, nowy samochód ratownictwa techniczno-drogowego marki Lublin III. Jego wyposażenie w niezbędny sprzęt trwało do roku 2003, a poświęcenie odbyło się podczas obchodów 100-lecia O.S.P. w Rynku miejskim. Kierowcą tego samochodu jest drh. Francuz Jan.

-rok 2002- została zakupiona przez Starostwo Powiatowe w Radomsku a następnie przekazana O.S.P. Przedbórz łódź motorowa wraz z wózkiem.

Podsumowując powyższe, stan samochodów na koniec 2008r. w O.S.P. Przedbórz wynosi:

1. Star-266 – po karosacji,
2. Jelcz- do remontu,
3. Lublin III- w dobrym stanie,
4. Łódź motorowa- w dobrym stanie.